niedziela, 27 listopada 2016

Bądź zdrów - naturalnie // MIÓD // cz.IV




Witam serdecznie i  ŚWIĄTECZNIE moi drodzy 😲😲😲


W ferworze przedświątecznej bieganiny przy zakupach, porządkach nie zapomnijcie o prezentach dla swoich najbliższych. Pomogę stworzyć Wam nietuzinkowy bardzo praktyczny zestaw na bazie produktów aloesowych bądź na bazie miodu.


A oto niektóre propozycje:


Smaczne i zdrowe MIODY SMAKOWE
Smaczne i zdrowe PRODUKTY ALOESOWE 

sobota, 26 listopada 2016

Bądź zdrów - naturalnie // MIÓD // cz.III

// miód -ciąg dalszy//
Naturalne miody pszczele

Miód rzepakowy: świetnie radzi sobie z problemami z wątrobą, z drogami żółciowymi, sercem, naczyniami więcowymi, pomaga w przypadku leczenia dróg oddechowych;
Miód akacjowy: działa uspokajająco i wzmacniająco, przydatny przy zaburzeniach nerek, pęcherza i układu pokarmowego, dobry na przeziębienia;
Miód lipowy: oryginalny miód lipowy pochodzi z Grodów Ryczyńskich i uzyskiwany jest ze 150-letnich drzew drobnoliściastych, znajdują się pyłki ryczyńskich ziół, lip i kwiatów takich jak chabry bławatki, kwiaty śliwy, roślin liliowatych, koniczyny i krwawnika;
Miód gryczany: działa odtruwająco, jest dobry na układ trawienia, wątrobą, przeciwdziała miażdżycy, oraz anemii wynikającej z niedoboru żelaza;
Miód wrzosowy: bardzo dobry na nerki i drogi moczowe, łagodzi stany zapalne jamy ustnej i gardła, pomaga przy problemach w jelitem;
Miód wielokwiatowy: pomaga na zmęczenia psychiczne i fizyczne, świetny przy stanach alergicznych, drogi oddechowe, układ krwionośny i serce;
Miód nektarowo-spadziowy: najlepszy jest na stany wyczerpania fizycznego i psychicznego, serce i układ krążenia oraz na zaburzenia trawienia;
Miód spadziowy ze spadzi liściastej: najlepszy jest na nerki i drogi moczowe oraz na wątrobę i drogi żółciowe;
Miód spadziowy ze spadzi iglastej: najlepszy jest na dolne drogi oddechowe, przewód pokarmowy, zaparcia biegunki choroby serca i naczyń oraz na nerwice.

  1. Miody z dodatkiem wyciągów ziołowo – roślinnych
Miód z dodatkiem pokrzywy: korzystnie wpływa na leczenie układu moczowego. Zapobiega anemii, działa krwiotwórczo. Wzmacnia kondycję skóry, paznokci, włosów;
Miód z dodatkiem mięty: ma oczywiście działanie mocno odświeżające i dezynfekujące, działa uspokajająco, przeciwskurczowo, przeciwbólowo, hamuje odruch wymiotny, pobudza soki trawienne;
Miód z dodatkiem melisy: działa uspokajająco, promaga w przypadku problemów trawiennych;
Miód z dodatkiem kwiatu głogu: świetny w przypadku leczenia zaburzeń układu krwionośnego;
Miód z dodatkiem aloesu: ma działanie przeciwbólowe, przeciwzapalne i antybakteryjne;
Miód z dodatkiem imbiru: pobudza krążenie, rozgrzewa, pomaga w przypadku problemów żołądkowych i z jamą ustną;
Miód z dodatkiem cynamonu: działa antyseptycznie;
Miód z dodatkiem lawendy: działa uspokajająco, dezynfekująco i antyseptycznie;
Miód z dodatkiem czosnku: ma działanie bakteriobójcze, przeciwgrzybicze, żółciopędne i obniża poziom złego cholesterolu we krwi;
Miód z dodatkiem wanilii: poprawia nastrój, działa uspokajająco;
Miód z dodatkiem mniszka lekarskiego: przyspiesza przemianę materii.

Ostatnio poznałam i zaczęłam stosować w swojej diecie
naturalne miody wzbogacane. Polecam są bardzo smaczne, zdrowe i można je wkomponować do śniadań lub deserów.

       2.Miody z dodatkiem wyciągów owocowych

Miód z różą: wzbogaca walory zdrowotne miodu o witaminę C, , E, P, K , witamin z grupy B;
Miód z aronią: leczenie nadciśnienia i żylaków odbytnicy;
Miód malinowy: przeziębienia, anginy, infekcje bakteryjne i wirusowe;
Miód pomarańczowy: zawiera witaminy, B1, B2, B6 i C,
Miód cytrynowy: witamina C, wapń, witamina PP.
Miód z orzechami,cytryną i kakao


piątek, 25 listopada 2016

Bądź zdrów - naturalnie // MIÓD // cz.II

//miód - ciąg dalszy//
Pszczoły wprowadzają do miodu także dużo substancji antybiotycznych jak lizozym, inhibina (w miodach spadziowych z lipy, gryki i drzew szpilkowych) 
oraz apidycyna.

Substancje te świetnie radzą sobie w niwelowaniu takich zagrożeń jak, gronkowce i paciorkowce, ziarniaki gram-dodatnie, czy pałeczki gram-ujemne. Nie jest to jednak koniec zagrożeń, z jakimi radzi sobie miód. Do tej szlachetnej grupy zaliczają się także wąglik, rzęsistek, prątki gruźlicy i grzyby Candida. Oczywiście, miód jest także bogaty w różnego rodzaju witaminy. Znajdziemy w nim potas, chlor, fosfor, magnez, wapń, żelazo, molibden, mangan i kobalt oraz witamin: A, B1, B2, B6, B12, C, kwas foliowy, pantotenowy i biotynę. Powiedziałbym, że cała naturalna tablica Mendelejewa w jednym produkcie, który większość z nas trzyma na półce.
Ciężko jest określić, który z miodów jest najlepszy, bo wszystko zależy od tego, z czym się zmagamy, albo jakie mamy preferencje smakowe.

Na pewno musimy pamiętać o tym, aby miód składem chemicznym odpowiadał potrzebom naszego organizmu i był naturalny. W sklepach niestety sprzedaje się miód sztuczny i używanie takiego produktu chciałabym z tego miejsca odradzić. Pod jednym ogólnym terminem — miód kryje się wiele różnych pszczelich pyszności. Kierowanie się w tym momencie ceną można być dla nas niesamowicie zgubne. Pamiętajmy, że skład biochemiczny miodu sztucznego odbiega od miodu naturalnego. Sztuczny miód powstaje przeważnie z sacharozy, czyli tego cukru złożonego, którego w zasadzie powinniśmy unikać, a może nawet powinniśmy z niego zrezygnować. Miód naturalny jest znacznie bogatszy pod względem składu chemicznego, zawiera wiele cukrów — w tym najlepiej przyswajalna glukozę. Różnorodność źródeł nektaru przekłada się na różnorodność zawartych substancji. Miody możemy podzielić, ze względu na skład.
cdn

czwartek, 17 listopada 2016

Bądź zdrów - naturalnie // MIÓD // cz.I

A teraz porozmawiajmy sobie o bogactwie i korzyściach jakie daje nam miód. Czy wiecie, że ... miód oraz inne produkty pszczele jak kit pszczeli, pyłki, mleczko pszczele to są naturalne antybiotyki. Zbawiennego działania tych produktów doświadczyłam na sobie, kiedy walczyłam z uporczywym bólem nerwu trójdzielnego.  Te bóle i nieprzespane noce (to był horror). Czasem bóle sporadycznie się zdarzają, bo tego bólu tak do końca nie można się pozbyć, nerw jest już uszkodzony i będzie dawał o sobie znać, tak mówią mi lekarza. Ale powróćmy do miodu!
 
Miód lepszy niż antybiotyki

Większość z nas zdaje sobie sprawę z właściwości leczniczych miodu, jednakże jakoś nie jesteśmy przekonani do jego stosowania na co dzień. Miód zakwalifikowany jest przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne jako lek, który sprawnie radzi sobie nie tylko z bakteriami, ale także wirusami. O dziwo, takie działanie zawdzięczamy dużemu stężeniu cukru w miodzie. Działają one osmotycznie i wysysają wodę z komórek bakteryjnych. Poprzez takie działanie komórki te ulegają odwodnieniu, a w konsekwencji umierają. Mówi się także, że wielki ojciec medycyny, czyli Hipokrates 111 lat życia zawdzięcza spożywaniu dużych ilości miodu. Tak samo Pitagoras, który dożył sędziwego wieku, dzięki słabości do spożywania tego produktu. Duże znaczenie w miodzie mają enzymy. Pochodzą one głównie z gruczołów ślinowych owadów. W miodzie zawarty jest nadtlenek wodoru – substancja o właściwościach bakteriostatycznych, w 3-procentowym roztworze znana jako woda utleniona.
Właściwości lecznicze miodu

przyspiesza gojenie się ran,
zmniejsza ryzyko powstania bliznowców,
leczy wrzody żołądka,
działa przeciwbiegunkowo,
obniża ciśnienie tętnicze krwi,
hamuje procesy miażdżycowe,
leczy schorzenia wątroby i dróg żółciowych,
jest dobry na przeziębienia, kłopoty z gardłem,
koi nerwy, działa nasennie,
jednocześnie pobudza do pracy mózg.

Czy wiecie, że ... miód dodany do kawy działa pobudzająco podobnie jak napoje energetyzujące. Z jedną znaczną różnicą jest to napój naturalny wolny od chemii.

cdn   

środa, 9 listopada 2016

Bądź zdrów - naturalnie // aloesu ciąg dalszy//

Aloes, a zespół jelita nadwrażliwego

Powróćmy znowu na chwilę do ALOESU. 
Skupimy się na jego właściwościach w kontekście stanów zapalnych i chorób autoimmunologicznych, a właściwie zespół jelita nadwrażliwego, który to należy do chorób z tejże grupy.
Czy wiecie, że w USA (w kraju, który ma najwięcej na sumieniu jeśli chodzi o złą dietę) około 80% populacji w zasadzie ma zawsze stan zapalny przewodu pokarmowego. Jak to się objawia? Objawy tego chyba wszyscy dobrze znamy. Pieczenie w żołądku i przełyku tzw. zgaga, wzdęcia, nudności.
Sięgamy wtedy po znane z reklam środki które mają spowodować właśnie to:
"już w porządku mój żołądku",
"bąbelki, które zbiera"
"stop biegunce teraz"
"działa jak natura chciała"
Po czasie zdajemy sobie sprawę, że są to środki, które tylko i wyłącznie tłumią objawy. To nie jest leczenie i sięganie do przyczyn! Należy zadać sobie pytania:
Dlaczego człowiek ma te gazy i wzdęcia?
Dlaczego człowieka piecze i ma ogień w przełyku?

Powszechnie mówi się o nadkwaśności w żołądku. Prawda jest zupełnie inna. Większość przypadków pieczenia (zgagi) jest spowodowana niedoborem kwasu w żołądkowego, a nie jego nadmiarem! Jak jest niedobór kwasu żołądkowego, to resztki pokarmu się tam rozkładają bo nie było wystarczającej ilości kwasu do strawienia. To właśnie te rozkładające się niestrawione resztki nas pieką. A co wtedy bierzemy? Neutralizator kwasów, czyli jeszcze zupełnie niepotrzebnie dokładamy odczynu zasadowego.
To co jest dostępne bez recepty w aptekach na różne dolegliwości gastryczne to są to środki tłumiące objawy, nic więcej! Gdzie szukać przyczyn?
Człowiek współczesny źle się żywi. Ma do tego cywilizacyjny niedobór kwasów żołądkowych
i enzymów trawiennych. W zasadzie ma jelito grube w przewlekłym stanie zapalnym, cały czas.
Z przewlekłego stanu zapalnego przechodzimy do choroby o podłożu autoimmunologicznym - zespołu nadwrażliwego jelita.

Tu z pomocą przychodzi nam właśnie ALOES. Nie jest to panaceum na wszystkie nasze cywilizacyjne dolegliwości, ale akurat w temacie zdrowia układu pokarmowego ma wiele do zaoferowania. Przy połknięciu każdego łyku miąższu aloesowego goimy i likwidujemy stan zapalny
na każdym odcinku przewodu pokarmowego. Aloes zaczyna już działać w jamie ustnej, ale swoje wspaniałe właściwości przeciwzapalne, przeciwgrzybicze, przeciwbakteryjne i wirusobójcze, a jednocześnie bakteriostatyczne (utrzymuje pH, w którym chętnie przebywają i namnażają się probiotyki) zachowuje również dla jelita grubego.

Dzięki temu, że sięgam po niego codziennie (raczej piję go wieczorem). W książkach pani dr E. Olejnik wyczytałam, że najlepiej pić ALOES wieczorem bo podczas snu nasze komórki się regenerują i właśnie wtedy przychodzi im z pomocą ALOES jest on chętnie przyswajany przez organizm i można powiedzieć, że „czyni cuda”. Odkąd zażywam ALOES cieszę się zdrowym układem pokarmowym, świetną cerą a przede wszystkim dobrym samopoczuciem.. Zachęcam Was, abyście po prostu tego spróbowali i dodali miąższ aloesowy do codziennej diety. Przekonacie się jakie będą tego rezultaty.
Jeśli ktoś z Was, tak jak ja pije miąższ aloesowy to śmiało - napiszcie o tym w komentarzach pod tym postem.
A gdyby ktoś chciał dołączyć do ALOESOWEJ rodziny. Piszcie komentarze, zapytania.
A może ktoś chciałby się spotkać i porozmawiać o ALOESIE i nie tylko?
Z A P R A S Z A M


niedziela, 9 października 2016

8 sekretów - Jak nie poddawać się chorobie?cz.III

5. Pracują z domu

Jeśli masz taką możliwość, dwa-trzy razy w tygodniu popracuj zdalnie z domu. Ograniczysz kontakt z potencjalnie chorymi w autobusie czy tramwaju, nie nakicha na ciebie kolega siedzący przy biurku obok, będziesz się mniej stresować. Łatwiej ci będzie zrobić sobie przerwę, zjeść owoc lub sałatkę, przeciągnąć się, a nawet uciąć kwadransową drzemkę, by z większymi siłami wrócić do obowiązków.

6. Pielęgnują dobre nastawienie

Nie uwierzysz, dopóki tego nie spróbujesz. Pozytywne myślenie przekłada się na zdrowie i analogicznie - negatywne myśli źle wpływają na naszą kondycję. Dr Eva Ritvo z uniwersytetu na Florydzie uważa, że pozytywne podejście poprawia zdrowie psychiczne i redukuje stres. Pozytywne nastawienie przyciąga ludzi. Łatwiej jest zbudować zdrowe relacje i osiągać życiowe cele. Dobre myśli obniżają też poziom stresu emocjonalnego. Naukowcy ze Szkoły Zdrowia Publicznego na Harvardzie dowiedli, że pozytywne myśli zmniejszają ryzyko rozwoju chorób sercowych oraz przyspieszają leczenie. Osoby, które często się uśmiechają, rzadziej cierpią na choroby serca i dolegliwości sercowo-naczyniowe. Optymiści lepiej poradzą sobie też w trudnych sytuacjach, są zmotywowani, szybciej radzą sobie z chorobą i szybciej wracają do zdrowia niż pesymiści.

7. Uprawiają seks

Ludzie, którzy regularnie uprawiają seks, mogą mieć wyższy poziom przeciwciał zwanych immunoglobulinami – to białka układu odpornościowego, które między innymi chronią przed przeziębieniami i infekcjami. Badacze z uniwersytetu w Pensylwanii odkryli, że studenci, którzy byli aktywni seksualnie jeden-dwa razy w tygodniu, mieli wyższy poziom tego białka od tych, którzy kochali się rzadziej lub wcale. Poza odpornością seks pomaga rozładować napięcie i odprężyć się. Szkoccy naukowcy opublikowali wyniki swoich badań na łamach „Biological Psychology” – udowodnili, że seks obniża ciśnienie krwi i redukuje efekty stresu. W badaniu wzięły udział 24 kobiety i 22 mężczyzn. Poddani zostali stresującym sytuacjom (np. wystąpienia publiczne), podczas których mierzono im ciśnienie krwi. Ci, którzy w ostatnim czasie odbyli więcej stosunków płciowych, mieli mniejsze ciśnienie i lepsze samopoczucie. Wniosek? Kochaj się na zdrowie! Więcej powodów znajdziesz tutaj: Seks jest zdrowy. Ale właściwie dlaczego?

8. Nie przejadają się

Przejadanie się to dla organizmu stres fizjologiczny. Jeśli jesz za dużo naraz i za często, zmuszasz swoje narządy wewnętrzne do intensywnej pracy i zamiast czerpać energię z pożywienia, tracisz ją na trawienie.

W badaniach nad stulatkami z Okinawy przeanalizowano między innymi dietę najstarszych mieszkańców tej japońskiej wyspy. Okazało się, że podstawą ich zdrowia i długowieczności była niskokaloryczna i zróżnicowana dieta. Większość z nich to wegetarianie. Jedna z ważniejszych zasad Japończyków brzmi: nie przejadać się. Stosują regułę: jedz, aż będziesz syty w 80 proc., i odejdź od stołu. Stulatkowie z Okinawy, stosując się do tego, nie obciążali układu pokarmowego.

Spróbuj wcielić w życie te zasady (albo część z nich), a kto wie, może nadchodzącej jesieni nie dorwie cię żadna grypa i dołączysz do szczęśliwej grupy osób, które nigdy nie chorują.

Wniosek:  
więc jeżeli chcesz żyć długo i w dobrej kondycji - to przeczytaj, przemyśl to i zastosuj.

poniedziałek, 3 października 2016

8 sekretów - Jak nie poddawać się chorobie?cz.II


2. Nie dają się stresowi.

Nie sposób go uniknąć, towarzyszy nam na każdym kroku, ale można wypracować własne sposoby na radzenie sobie z nim. A warto, bo długotrwały stres obniża odporność organizmu. Rdzeń i kora nadnerczy produkują w nadmiernej ilości hormony, które wpływają na funkcjonowanie komórek odpornościowych organizmu. Do tego nadmiar kortyzolu (hormonu stresu) osłabia zdolność do obrony przed infekcjami. Jak ograniczyć zły wpływ stresu i cieszyć się zdrowiem? Dla jednych będzie to taniec lub sport, dla innych joga, a dla jeszcze kogoś innego skuteczna okaże się medytacja. Spróbuj odnaleźć własną taktykę na odprężenie ciała i umysłu. Na początek naucz się głęboko oddychać. Już kilka prawidłowo wykonanych oddechów przeponowych niweluje napięcie, rozluźnia i odstresowuje. Jak oddychać, żeby odetchnąć z ulgą, możesz przeczytać tutaj.

3. Wiedzą, kiedy zwolnić.

Jest taki moment, kiedy można wyczuć zbliżające się przeziębienie. Czujesz, że coś cię zaczyna rozkładać, choć nie obserwujesz jeszcze na sobie symptomów choroby. To właśnie moment, żeby zwolnić. Wyjdź wcześniej z pracy, odpuść trening, nie przemęczaj się, zjedz pożywną kolację, napij się herbaty z imbirem i cytryną i połóż wcześniej spać. Jest szansa, że już po jednym lub dwóch takich dniach, gdy zwolnisz obroty, organizmowi uda się uniknąć infekcji, bo w porę dodałeś mu sił. Warto wsłuchiwać się w siebie i reagować. Nie forsować się, gdy nie trzeba.

4. Uprawiają sport.

Regularne ćwiczenia fizyczne wzmacniają system immunologiczny i sprawiają, że jest mniejsze prawdopodobieństwo złapania infekcji górnych dróg oddechowych – wynika z badań opublikowanych na łamach „Journal of Sport and Health Science”.

– Ćwiczenia są podstawową rzeczą, jaką możemy zrobić, żeby zmniejszyć liczbę „chorych dni” w naszym życiu – twierdzi prof. David Nieman z Appalachian State University w USA. Badania pokazują, że regularna aktywność fizyczna daje pozytywnego kopniaka naszemu systemowi odpornościowemu. Może być to związane między innymi z tym, że podczas ćwiczeń obniża się poziom hormonów stresu. Nie musisz od razu stać się maniakiem chodzącym codziennie na siłownię ani drugą Chodakowską. – Ludzie, którzy ćwiczą od 30 do 60 minut co drugi dzień, redukują o 46 proc. liczbę dni, w których chorują – mówi Nieman. – Nie jesteś w stanie wygospodarować pół godziny w ciągu dnia na sport? Poświęć ćwiczeniom chociaż 10 minut – też odczujesz korzyści – przekonuje.

Ważne jednak, żeby aktywność fizyczna nie była za bardzo intensywna i niezbyt częsta, bo wtedy – jeśli dołożymy do tego nieodpowiednią dietę – możemy wręcz osłabić odporność organizmu. 

cdn...

niedziela, 25 września 2016

8 sekretów - Jak nie poddawać się chorobie?cz.I


 
8 sekretów ludzi, którzy nie chorują!


Na pewno znasz co najmniej jedną taką osobę. Wszyscy jej zazdroszczą. Nigdy jej nic nie łapie. Nie chodzi na zwolnienia lekarskie, a gdy w pracy sezon na grypę – wygląda, jakby nie wiedziała, co to bakterie i wirusy. Jak to robi, że bez względu na okoliczności jest zdrowa? Poznaj sekrety ludzi, którzy prawie nigdy nie chorują.

Niektóre sekrety z tej listy mogą się nie wydawać żadnym odkryciem czy specjalnym patentem, ale jednak ciągle zapominamy o podstawach zdrowia i dobrej kondycji. Kilka rzeczy – w stylu rzuć palenie, ogranicz alkohol – można by dorzucić do tych zasad. Jednak tym razem skupiliśmy się na, wydawałoby się, prostych regułach, do których jakoś ciągle się nie stosujemy. A argumenty i dowody naukowe przemawiają za nimi niezbicie. Zatem co robią ludzie, żeby nie chorować, i to latami?

1. Wysypiają się

Tym punktem można by zacząć wiele artykułów, bo faktem jest, że regularne i porządne wysypianie się to recepta na wiele dolegliwości. To zupełnie darmowy i dostępny dla wszystkich lek. Żal z niego nie korzystać. Tym bardziej że spanie minimum osiem godzin na dobę to przepis na wzmocnienie systemu odpornościowego organizmu. Badacze z National Sleep Foundation uważają, że ludzie, którzy śpią mniej niż sześć godzin na dobę, są około czterech razy bardziej narażeni na złapanie przeziębienia niż ci, którzy śpią co najmniej siedem godzin.

Gene Stone, autor książki „Sekrety ludzi, którzy nie chorują” („The Secrets of People who Never Get Sick”), znalazł 25 osób, które większość życia nie chorowały. Rozpracował więc ich historie i styl życia. W swojej książce spisał przyczyny ich świetnego stanu zdrowia. Jednym z nich było ucinanie sobie drzemki w ciągu dnia. Stone opisuje przypadek emerytowanego profesora psychologii z Kalifornii Południowej, który od kilkudziesięciu lat nie był nawet przeziębiony. Ten 82-letni mężczyzna twierdzi, że zawdzięcza to swojemu zwyczajowi ucinania sobie codziennie krótkiej drzemki. Eksperci uważają, że najlepsza pora w ciągu dnia na taką szybką regenerację 
to godziny 13.00 - 15.00

 cdn...

poniedziałek, 19 września 2016

BĄDŹ ZDRÓW - naturalnie ( Raport specjalny cz. X)



ciąg dalszy...
Jak lekarze na nas zarabiają?

Ogólny stan zdrowia 

Nie wszystkie badania, na jakie kieruje nas lekarz, są rzeczywiście konieczne.

1. Nie wykonuj elektrokardiografii wysiłkowej, jeśli nie masz objawów chorobowych i nie jesteś w grupie ryzyka.

2. Nie wykonuj badania obrazowania kręgosłupa w przypadku bólu krzyża.

3. Nie poddawaj się badaniu magnetycznym rezonansem jądrowym (MRI) jako rutynowemu badaniu układu neurologicznego.

4. Nie poddawaj się badaniu obrazowania żył jako pierwszemu w kolejności badaniu przy podejrzeniu choroby zakrzepowo-zatorowej żył.

4. Nie poddawaj się badaniu rentgenowskiemu klatki piersiowej, jeśli nie masz żadnych oznak choroby serca.

6. Nie decyduj się na diagnostykę obrazową przy zwykłych bólach głowy

7. Nie decyduj się na diagnostykę obrazową jako pierwsze z brzegu badanie przy podejrzeniu zatorowości płucnej.

 Są to niektóre z propozycji badań, czasem na "dzień dobry" jakie serwują nam co niektórzy lekarze, ale pamiętaj, że to Twoje zdrowie i życie. Pomyśl, nie działaj pochopnie, czy chcesz zostać przysłowiowym królikiem doświadczalnym, czy spróbujesz naturalnych metod leczenia i suplementacji? Może co niektórzy powiedzą Ci, że to powolniactwo. Może te sposoby działają wolniej ale są skuteczne. Przekonuję się o tym cały czas na sobie! Pamiętać tu należy również, że organizm z chorobą walczy sam tylko musimy mu dostarczyć naturalnych suplementów - ale przede wszystkim musimy myśleć pozytywnie, iść przez życie z uśmiechem pomimo wysokich problemów jakie życie nieraz przed nami stawia.

środa, 14 września 2016

BĄDŹ ZDRÓW - naturalnie ( Raport specjalny cz. IX)

ciąg dalszy...
Jak lekarze na nas zarabiają?

9 stowarzyszeń lekarzy reprezentujących różne specjalności stworzyło wspólnie inicjatywę "Choosing wisely" - www.choosingwisely.org, mając na celu zmniejszenie liczby niepotrzebnie przeprowadzanych procedur i badań. Oto niektóre z ich głównych zaleceń.
 
  • Alergia, astma i immunologia
Nie bierz pod uwagę testów diagnostycznych o niepotwierdzonej skuteczności przy stwierdzaniu alergii

1. Nie bierz pod uwagę testów diagnostycznych o niepotwierdzonej skuteczności - takich jak IgG i IgE - przy stwierdzaniu alergii.

2. Nie wykonuj tomografii komputerowej zatok przy prostym wirusowym zapaleniu zatok nosowych.

3. Nie wykonuj badań okresowych, jeśli masz przewlekłą pokrzywkę.

4. Nie stosuj preparatów immunoglobulin przy nawracających infekcjach.

5. Nie akceptuj zdiagnozowania u Ciebie astmy, jeśli nie miałeś wykonanej spirometrii.

6.Nie zażywaj antybiotyków za każdym razem, kiedy masz zapalenie zatok.

 cdn...

sobota, 10 września 2016

BĄDŹ ZDRÓW - naturalnie (Raport specjalny cz. VIII)

ciąg dalszy...
Jak lekarze na nas zarabiają?

W 2010 r, prestiżowe pismo branżowe poświęcone leczeniu chorób wewnętrznych Archives of Internal Medicine rozpoczęło kampanię pod hasłem "Mniej znaczy więcej", w ramach której zachęcano lekarzy do wytypowania tych rutynowo zalecanych metod leczenia i badań, które mogą wyrządzać więcej szkody niż pożytku.

W 2013 roku dziewięć stowarzyszeń lekarzy i organizacji połączyło siły, aby stworzyć inicjatywę, którą nazwano "Choosing wisely" ("Wybierając mądrze"). Lekarze różnych specjalności wspólnie stworzyli listę procedur i badań, które w ich przekonaniu są zbyteczne.

Gremia decyzyjne świata medycyny zaczynają stopniowo łagodzić definicje chorób. Jako pierwsze powinny zostać zmienione wartości, przy których stwierdza się nadciśnienie. Jeśli zostałoby to wprowadzone, z dnia na dzień ozdrowiałoby 100 mln ludzi, którzy nie potrzebowaliby dłużej zażywać leków na nadciśnienie.

Generalnie "przediagnozowywanie" może być rezultatem chęci robienia tego, co wydaje się najlepsze i zwalczania choroby zanim na dobre się zakorzeni. Jednak poprzez takie działanie medycyna spowodowała ogromną szkodę i najprawdopodobniej w końcu uświadamia sobie, jak wiele złego czyni zdrowiu ludzkiemu.
cdn...

czwartek, 1 września 2016

BĄDŹ ZDRÓW- naturalnie (Raport specjalny cz. VII)

ciąg dalszy...
Jak lekarze na nas zarabiają?

 Nasze ciało nie raz nas umie zaskoczyć. //Ciało wyleczy się samo//

Zbędne leczenie jest manifestacją systemu opieki zdrowotnej, który postrzega siebie jako obrońcę przed wszystkim co może nam zagrażać, jednak nie dostrzega nadzwyczajnych zdolności samoleczenia, jakie organizm sam w sobie posiada.

Przykładem może być udar, powodująca paraliż, a niekiedy nawet śmiertelna choroba, wywołująca panikę u lekarzy. A jednak, mimo tego że wielu z nas przeszło udar, nawet tego nie zauważając.

W jednym z badań z udziałem 2 tys. zdrowych osób odkryto, że 10% z nich przeszło udar, zwykle tzw. "bezobjawowy (niemy) udar". Zdarza się to także u młodych ludzi: wyniki magnetycznego rezonansu jądrowego (MRI) ujawniły, że 7% osób poniżej 50 roku życia w którymś momencie przeszło udar, jednak mózg był w stanie sam naprawić uszkodzenia.
Zbędne leczenie jest manifestacją systemu opieki zdrowotnej, który postrzega siebie jako obrońcę przed wszystkim co może nam zagrażać

Co zdumiewające, nowotwory są kolejną rodzącą wielkie obawy chorobą, która nieuchronnie zostaje poddana agresywnym standardom. Przykładowo: rak piersi wydaje się mieć 6-letni cykl, na koniec którego dochodzi do cofnięcia się choroby.

Naukowcy odkryli to analizując postęp choroby, biorąc pod uwagę prześwietlenia wykonane u Norweżek - tych, którym regularnie wykonywano prześwietlenie z tymi, które przebadano tylko na początku i pod koniec sześcioletniego okresu.

Mimo że, jak można się było spodziewać, łączny wskaźnik wykrywania obecności nowotworu był wyższy w regularnie prześwietlanej grupie, to u tych osób, u których badanie wykonano na początku sześcioletniego okresu, na koniec nie zaobserwowano żadnych śladów choroby.
Pomyśl raz jeszcze

Medykalizacja - w tym jej szkodliwość dla zdrowia - staje się gorącym tematem w medycynie, a do dyskusji zaczynają przyłączać się politycy i organy nadzorujące funkcjonowanie służby zdrowia.

wtorek, 23 sierpnia 2016

BĄDŹ ZDRÓW- naturalnie (Raport specjalny cz. VI)

ciąg dalszy...
Jak lekarze na nas zarabiają?

Zbędne leczenie
Jeśli rzeczywiście masz objawy i potwierdzenie w postaci wyniku badania, że istnieje jakiś problem, do gry wchodzi kolejny poziom medykalizacji - zbędne leczenie.

Najwięcej przykładów zbędnego leczenia można zobaczyć po zdiagnozowaniu raka - odkryciu, które nieuchronnie sprawia, że medycyna zaczyna działać "na najwyższych obrotach". W raku prostaty dwa główne oręża to operacja i naświetlania - tak jak przy większości nowotworów. Leczenie operacyjne nazywane radykalną prostektomią lub całkowitym usunięciem gruczołu krokowego, wraz z otaczającymi tkankami, skutkuje dożywotnią dysfunkcją seksualną u połowy pacjentów, a 30% może mieć problemy z oddawaniem moczu.

Naświetlania dają te same skutki uboczne, a dodatkowo mogą także spowodować uszkodzenie odbytnicy: u 15% mężczyzn leczonych napromieniowaniem rozwijają się umiarkowane lub duże problemy podczas defekacji objawiające się bólem lub koniecznością częstego oddawania kału.
Większość z nas żyje jak gdyby nigdy nic mając jakiś problem zdrowotny, który nigdy nie da objawów

Kobiety, u których został zdiagnozowany rak piersi, zmierzą się z podobnymi, upośledzającymi jakość życia działaniami, takimi jak chemioterapia, radioterapia oraz operacja piersi. Efektem ubocznym leków stosowanych w chemioterapii jest zapalenie śluzówek (zapalenie błon śluzowych), problemy z sercem, przewodami żółciowymi, martwica tkanki kostnej, niepłodność oraz spadek liczby czerwonych i białych krwinek.

Wiele z tych przypadków było błędnymi diagnozami - w przypadku raka piersi - lub odnośnie raka prostaty - stwierdzano, że to nie on był "zabójcą". Histopatolodzy podczas sekcji zwłok odkryli nowotwory prostaty aż u 75% mężczyzn powyżej 85 roku życia, co mogłoby sugerować, że u większości mężczyzn rozwija się rak, jednak niewielu z jego powodu umiera.

Przy tak rozszerzonej diagnostyce i intensywnym leczeniu można by spodziewać się przynajmniej spadku liczby zgonów z powodu chorób nowotworowych - jednak niewiele zmieniło się tu w ciągu ostatnich 30 lat. Około 24 mężczyzn na 100 tys. umiera każdego roku z powodu raka prostaty w Stanach Zjednoczonych i jest to niezmienne od 1975 r., choć w tym samym czasie liczba zdiagnozowanych zwiększyła się z ok. 90 na 100 tys. w 1975 r. do 150 na 100 tys. w 2005, osiągając maksimum w 1993 r. z 227 nowymi przypadkami na 100 tys. mężczyzn.

Podobne obserwacje dotyczą raka piersi. Mimo zwiększonej diagnostyki i wynikającej z tego większej liczby osób poddawanych leczeniu, liczba kobiet umierających z powodu tej choroby pozostała taka sama od 30 lat. W Stanach Zjednoczonych w 1975 r. z powodu raka umierało 27 kobiet na 100 tys.; w latach 2006-2010 liczba ta wynosiła 23 na 100 tys. W tym samym czasie liczba nowo zdiagnozowanych zwiększyła się o 75%, ze 100 nowo diagnozowanych na 100 tys. kobiet w 1975 r. do 175 na 100 tys. w 2001 r., nieznaczny spadek do 155 na 100tys. odnotowano w 2005.

cdn...

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

BĄDŹ ZDRÓW - naturalnie (Raport specjalny cz. V)

ciąg dalszy...
Jak lekarze na nas zarabiają?

Za sprawą tych nowych technologii doszło do innego dość ciekawego odkrycia: większość z nas ma jakąś nieprawidłowość, która nigdy nie rozwinie się w stan określany przez medycynę jako chorobę. Na ten właśnie fenomen, który odnosi się do całego "rezerwuaru nieprawidłowości" zwrócili uwagę naukowcy, którzy przebadali zdrowe jednostki, bez żadnych objawów chorobowych i na tej podstawie stwierdzono, że:
Większość z nas ma jakąś nieprawidłowość, która nigdy nie rozwinie się w stan określany przez medycynę jako chorobę

• ok. 10% z nas ma kamienie żółciowe, co wykryto w badaniu USG, a mimo to nigdy nie doświadczą oni objawów takich jak ból, mdłości czy problemy po spożyciu tłustych posiłków11;

• ok. 10% z nas ma uszkodzone stawy kolanowe, co wykazało obrazowanie metodą rezonansu magnetycznego (MRI), mimo że jak dotąd nie doświadczyli oni bólu kolan, a także nigdy nie przeszli żadnej kontuzji kolana.

• więcej niż 50% z nas cierpi na dyskopatię lędźwiową, co pokazują wyniki badania MRI, choć nigdy nie doświadczyli oni bólu pleców.

Dane te maja charakter orientacyjny i mogą różnić się w zależności od wieku i płci. Przykładowo, tylko 2% mężczyzn poniżej 40 roku życia ma kamienie żółciowe wykryte w badaniu USG, które nie dają żadnych objawów, w porównaniu z 9% kobiet w tej samej grupie wiekowej, podczas gdy zarówno mężczyźni, jak i kobiety powyżej 50 roku życia mają przebiegającą bezobjawowo dyskopatię.

Kolejnym problemem jest wiarygodność badań. Badania przesiewowe nie tylko wykrywają bezobjawowe nieprawidłowości, ale także "widzą" problem tam gdzie go nie ma. Mammografia przeznaczona do wykrywania raka piersi we wczesnej fazie, generuje 10 fałszywie pozytywnych wyników - czyli stwierdza raka, którego nie ma - na jeden prawidłowo wykryty przypadek.

Faktycznie, wzrost zachorowań na raka piersi w ostatnich 20 latach jest prawie całkowicie wynikiem "przediagnozowywania" lub fałszywie pozytywnych wyników - mówią badacze z Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego.

Porównując roczne wskaźniki dla lat 1991-2009 widać, że liczba nowo diagnozowanych pozostawała stała w grupie wiekowej 40-49, natomiast wśród 50-69 latek po wprowadzeniu masowych przesiewowych badań mammograficznych, odnotowano gwałtowny wzrost wynoszący 50%.

czwartek, 11 sierpnia 2016

BĄDŹ ZDRÓW - naturalnie (Raport specjalny cz.IV)

ciąg dalszy...
Jak lekarze na nas zarabiają?
Astma.
Jest przewlekłą i niekiedy zagrażająca życiu chorobą układu oddechowego, a jednak, mimo jednoznacznych objawów definiujących chorobę, ponad 30% pacjentów miało zdiagnozowane to schorzenie, mimo że nie byli chorzy, podczas gdy ok. 66% tych prawidłowo zdiagnozowanych po sześciu miesiącach od diagnozy nie potrzebowało leków.
Ponieważ zator tętnicy płucnej może być bardzo groźny, lekarze są tak ostrożni, że zalecają badanie CTPA nawet przy najmniejszych podejrzeniach

Zator tętnicy płucnej Skrzeplina krwi powodująca zator w tętnicy płucnej może być śmiertelna, a lekarze wykrywali to wyłącznie, jeśli doszło do martwicy (zawału) płuca. Dzisiaj lekarze korzystają z dobrodziejstwa angiogotomografii komputerowej tętnic płucnych, która jest w stanie wykryć nawet najmniejsze skrzepy.
W efekcie częstotliwość występowania zatorowości tętnicy płucnej podwoiła się, co z kolei spowodowało, że zaczęto masowo wykonywać testy diagnostyczne, w efekcie czego doszło do "przediagnozowania" - twierdzą autorzy jednego z audytów - zwłaszcza w klinicznie nieistotnych, niezagrażających życiu przypadkach.
Ponieważ zator tętnicy płucnej może być bardzo groźny, lekarze są tak ostrożni, że zalecają badanie CTPA nawet przy najmniejszych podejrzeniach; w tej sytuacji autorzy raportu pokontrolnego nawołują o więcej zdrowego rozsądku.

ADHD.
Moda na to schorzenie właściwie wyparła możliwość jego rzetelnego diagnozowania, a to co w przeszłości określano jako złe zachowanie i nieposłuszeństwo, teraz stało się chorobą wymagającą zastosowania bardzo silnych leków. Aby zobrazować skalę problemu naukowcy przeanalizowali historie choroby ok. 1 mln kanadyjskich dzieci, którym postawiono taką diagnozę. Te, które urodziły się w grudniu - a przez to były wśród najmłodszych w danym roczniku - miały statystycznie o 50% większe prawdopodobieństwo zdiagnozowania u nich ADHD - niż ich "styczniowi" koledzy z klasy.

Parę lat temu na łożu śmierci sam „wynalazca” tej choroby przyznał, że choroba ta została wynaleziona pod nowo wyprodukowane lekarstwa.


Zmiany w sposobie definiowania choroby są oczywiście jednym z czynników napędzających masowe "przediagnozowywanie", ale w o wiele większym stopniu powodem są zaawansowane techniki badań przesiewowych, które pozwalają lekarzom dostrzec nieprawidłowości zanim rozwiną się w chorobę.