poniedziałek, 22 lutego 2016

Aloes, a tarczyca. Co to jest choroba Hashimoto ? cz. IV


O tarczycy ciąg dalszy...
Ale przypuśćmy, że nie dbamy o tarczycę. Co się wtedy stanie?

Żeby Wam to lepiej wytłumaczyć, będę potrzebowała współpracy z Waszej strony. [Weźcie teraz do ręki białą kartkę A4]. Za tarczycę posłuży nam czysta biała kartka A4. Przypuśćmy, że to będzie nasza tarczyca - zdrowa i cała.

Tarczyca przez dłuższy czas była w stanie zapalnym i w pewnym momencie nastąpił tzw. "klik autoimmunologiczny"  - układ odpornościowy  "zbuntował się przeciwko niej i zaczął ją  traktować jako wroga. UWAGA - ten klik autoimmunologiczny, działa tylko w jedną stronę. Raz zmylony układ immunologiczny już się nie cofnie! Nie będzie tak, że on zapomniał, że rozpoznał tarczycę, jelito, stawy jako wroga  ... On już zawsze będzie miał tego wroga na celowniku. Można już tylko te procesy nieco osłabić i spowolnić, ale nie można ich odwrócić! Dlatego tak ważne jest to, by się tego momentu wystrzegać wszelkimi możliwymi sposobami! Bo potem już nie ma odwrotu. Jesteśmy skazani na zniszczenie takiego czy innego narządu!

W tym momencie zaczyna się już choroba Hashimoto. Układ odpornościowy rzucił się na nią, a że jest bardzo skuteczny w swoim działaniu to ujadł kawałek. [oderwijcie kawałek kartki].

Tarczyca przed zaatakowaniem już była niedoczynna - produkowała mniej hormonów niż potrzeba. Teraz gdy jest już w części zniszczona, a wiec mniejsza, produkuje jeszcze mniej hormonów niż przed atakiem. W tym momencie pojawiają się takie objawy, których już nie można zignorować:

- totalna niechęć do życia,
- wypadanie włosów garściami
- skoki ciśnienia
- tachykardia, czyli palpitacje serca
- poty na przemian z uczuciem zimna (Kobietom w wieku słusznym można wmówić, że to klimakterium, ale co powiedzieć mężczyźnie w wieku lat 35?) :)
- łysieją brwi od 1/3
- twarz i szyja jest tak jakby spuchnięta
- nogi puchną
- bardzo szybko się nabiera wagi i za nic nie można jej zrzucić, nawet głodując

Idziemy z tym do lekarza. Najczęściej z tym skaczącym ciśnieniem, bo to jest najbardziej niepokojące. Jak to najczęściej wygląda? Kolejna historyjka, którą może znacie z autopsji:

Przychodzi baba do lekarza w wieku 56 lat i mówi do lekarza:
- Panie doktorze, ciśnienie mi skacze.
- Ooo - mówi lekarz - ale w Pani wieku to normalne  i daje betabloker.

To lekarstwo przez pewien czas, brane regularnie powoduje, że skoki ciśnienia przez jakiś czas się uspokajają. Ale tylko przez pewien czas. Baba wraca do lekarza za pół roku albo za rok i mówi: 

- Panie doktorze, ja biorę ten lek, tak ja Pan doktor kazał, tabletkę rano i wieczorem, ale ciśnienie mi znowu zaczyna skakać.
- No to zwiększymy dawkę - odpowiada lekarz. 

Tymczasem skoki ciśnienia były spowodowane niedoczynnością tarczycy i tam trzeba było szukać przyczyn. Ta tarczyca ujedzona częściowo [Trzymamy kartkę z oderwanym kawałkiem]. Nasz delikwent, bo nie koniecznie baba trafia wreszcie do endokrynologa i ten stwierdza chorobą Hashimoto. Endokrynolog daje hormon  tarczycy, który tarczyca powinna sama produkować, a nie produkuje, bo jest zaatakowana i częściowo już zniszczona.     cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz